Na posterunku straży miejskiej w Świnoujściu czuwa tylko jeden strażnik - sam komendant. Dwóch jego pracowników już prawie dwa miesiące jest na L4. Marian Wojtczak pracuje za trzech.

Staram się patrolować miasto i załatwiać te sytuacje, które wymagają bardziej pilnej interwencji. Natomiast te wszystkie okoliczności, gdzie muszę porozliczać, porobić wyniki, biorę do domu - opowiada samotny strażnik.

Jak sam twierdzi, straż miejska funkcjonowała by dobrze dopiero przy 7 – osobowej załodze, co jednak pozostanie jedynie sferą marzeń samotnego strażnika. W marcu komendant ma dostać jednego pracownika. W kwietniu - drugiego.