Odnalazł się już pięcioletni chłopiec, którego poszukiwano w okolicach świętokrzyskiego Połańca. Dziecko jest całe i zdrowe.

Chłopiec był pod opieką ojca i babci, bawił się na podwórku przed domem. Około godz. 16 zniknął im z oczu.

Na szczęście, malca udało się odnaleźć już trzy godziny później. Siedział na konarze drzewa, w pobliżu ujścia rzeki Czarnej do Wisły, niedaleko wałów przeciwpowodziowych. Znał tę okolicę. Był w dobrym stanie, ale na wszelki wypadek został przewieziony do szpitala, by lekarze ocenili, czy jego zdrowiu i życiu nic nie zagraża  - powiedział oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie, Mariusz Domagała.