Boże Narodzenie to czas świątecznych życzeń, spotkań z bliskimi, odpoczynku, radosnej zadumy i… śpiewania kolęd. W Polsce najwięcej bożonarodzeniowych pieśni powstało w baroku. Te najstarsze tłumaczone były z języka czeskiego.
Najstarszą polską kolędą jest prawdopodobnie „Zdrów bądź Królu Niebieski”, pochodząca z początku XV wieku – mówi dziennikarce RMF FM Katarzynie Sobiechowskiej-Szuchcie Jerzy Burdzy, nauczyciel muzyki i miłośnik gry na instrumentach ludowych:
Według legendy, autorem pierwszej kolędy był święty Franciszek z Asyżu, który podobno śpiewał ją w ustawionej przez siebie szopce... Chciałoby się w to wierzyć - mówi Jerzy Burdzy. Najpopularniejszą - ze względu na swój międzynarodowy zasięg - jest natomiast kolęda "Cicha noc". Przetłumaczono ją na ponad trzysta języków i dialektów. Powstała w 1818 roku w małym austriackim miasteczku w Alpach. A za polski przebój bożonarodzeniowy uznać można z pewnością "Przybieżeli do Betlejem" - uważa nauczyciel:
We Francji najpopularniejszą kolędą stał się "Mały Święty Mikołaj". Pieśń została skomponowana ponad pół wieku temu przez Raymonda Vincy, autora wielu znanych operetek. Spopularyzowała ją jednak ostatnio pewna mała dziewczynka. Posłuchaj relacji paryskiego korespondenta RMF FM Marka Gładysza:
Z kolei brytyjskie kolędy śpiewane w kościołach to na Wyspach młoda tradycja. Pochodzą z czasów wiktoriańskich, czyli z końca XIX wieku. Wcześniej zapomniane już dziś kolędy rozbrzmiewały głównie w pubach i na ulicach. Tradycja ta przetrwała w jednym z pubów na północy Anglii. Posłuchaj relacji londyńskiego korespondenta RMF FM Bogdana Frymorgena:
W Stanach Zjednoczonych królują natomiast raczej nie kolędy, a zimowe piosenki. I są zdecydowanie częściej słuchane, niż śpiewane. Świąteczna muzyka rozbrzmiewa za Oceanem już od końca listopada, ale przede wszystkim po to, by wprowadzić klientów sklepów w atmosferę gwiazdkowych zakupów. Ten biznesowy wymiar nie przeszkadza jednak, a wręcz przyciąga gwiazdy muzyki pop, które chcą zarobić na własnych aranżacjach świątecznych utworów - relacjonuje waszyngtoński korespondent RMF FM Łukasz Wysocki:
