Po południu Sejm ma głosować nad wyborem Rzecznika Praw Obywatelskich. W piątej już próbie na stanowisko RPO kandydują proponowana przez PiS senator niezależna Lidia Staroń i popierany przez kluby opozycji profesor Marcin Wiącek. Szanse obojga są bardzo wyrównane, a jak donosi dziennikarz RMF FM Tomasz Skory - w ostatniej chwili zmienił się nawet sposób głosowania.

Sejm zajmie się dziś wyborem Rzecznika Praw Obywatelskich spośród dwojga kandydatów - senator Lidii Staroń, którą zgłosił klub PiS, oraz Marcina Wiącka - zgłoszonego jako wspólnego kandydata przez kluby KO, KP-PSL i Lewicy, kół Polski 2050 i Polskie Sprawy, posłów niezrzeszonych, pod wnioskiem podpisali się też posłowie Porozumienia.

Sposób głosowania się zmieni - Ludowcy i Koalicja Obywatelska zaproponowały, żeby zamiast głosowania w kolejności alfabetycznej, kandydatury sen. Lidii Staroń i prof. Marcina Wiącka głosowane były łącznie.

Cztery wcześniejsze próby wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich przeprowadzano głosując kolejno nad kandydaturami, do uzyskania potrzebnej większości.

Zastosowanie tej techniki dziś mogłoby się jednak skończyć tym, że do głosowania nad prof. Wiąckiem mogłoby w ogóle nie dojść, stąd wniosek wicemarszałka Zgorzelskiego.

To będzie głosowanie łączne, które będzie polegało na tym, że wyświetlą się dwa nazwiska i można będzie głosować za jednym lub za drugim, lub się wstrzymać - wyjaśniał.

Wszystko rozstrzygnie się więc w jednym głosowaniu. Niestety ani zwolennicy Lidii Staroń, ani popierający Marcina Wiącka nie mają pewności wygranej - o wyniku mogą zdecydować pojedyncze głosy.

Jak zagłosują poszczególne ugrupowania?

Wybrana zależy więc głównie od mobilizacji i dyscypliny posłów, a i wtedy żadna ze stron nie może być pewna wygranej - jak np. szef klubu Koalicji Obywatelskiej: Szanse na wybór pana prof. Wiącka są duże, ale to nie są szanse stuprocentowe. Wszystko zależy od tego, jak będzie głosował Gowin i posłowie, którzy są z nim związani, mamy nadzieję, że ten kandydat uzyska poparcie w Sejmie.

Na to samo liczą zwolennicy sen. Staroń z klubu PiS, którzy wprawdzie mają większość, ale należący do niego posłowie Porozumienia deklarują poparcie prof. Wiącka - razem z opozycją.

Jarosław Gowin zapowiada, że poprą go wszyscy albo prawie wszyscy z 13 posłów partii.

Ponieważ wciąż nieznane są zamiary 11 posłów Konfederacji - ostatecznego wyniku w tej chwili przewidzieć nie można. 

Poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko, gość Porannej rozmowy w RMF FM zapowiedział, że posłowie tej partii zagłosują w Sejmie za kandydaturą senator Lidii Staroń.

Według nieoficjalnych informacji za Staroń mają głosować także posłowie Solidarnej Polski.

Do pięciu razy sztuka?

Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła 5-letnia kadencja Adama Bodnara. 

Parlament już czterokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać następcę Bodnara. 

Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. 

Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. 

Podobnie było za czwartym razem - Senat nie zgodził się, by urząd RPO objął powołany na to stanowisko przez Sejm poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.