Sprawca sierpniowej strzelaniny w Rybniku, w której rannych zostało 7 osób, trafił na obserwację psychiatryczną. Mężczyzna został przewieziony do aresztu w Krakowie, gdzie badają go biegli specjaliści. Obserwacja potrwa cztery tygodnie.

Dopiero po jej zakończeniu biegli wypowiedzą się na temat poczytalności mężczyzny w momencie, kiedy doszło do strzelaniny. Od wyników obserwacji zależeć będzie, czy podejrzany będzie podlegał odpowiedzialności karnej, czy też - w razie stwierdzenia zaburzeń psychicznych - zostanie skierowany na leczenie. Gliwicka prokuratura planuje zamknąć śledztwo w tej sprawie do końca czerwca.

Do strzelaniny na rybnickim osiedlu doszło 28 sierpnia ubiegłego roku. Podczas awantury domowej 39-letni górnik otworzył ogień do członków swojej rodziny. Potem zabarykadował się w domu i przez okno strzelał w kierunku interweniujących policjantów, trafił m.in. w radiowóz i karetkę pogotowia. Rannych zostało siedem osób: żona sprawcy, jego szwagier i 15-letni syn, a także sąsiadka, jeden z policjantów, teściowa i teść.

W prokuraturze mężczyzna usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa członków swojej rodziny przy użyciu broni palnej, usiłowania zabójstwa interweniujących funkcjonariuszy policji, spowodowania zagrożenia dla bezpieczeństwa i życia osób postronnych, oraz nielegalnego posiadania broni. Grozi mu dożywocie.

Podczas posiedzenia sądu w sprawie aresztu mężczyzna mówił, że od dłuższego czasu był w dużym stresie, przeżywał konflikt z rodziną - a zwłaszcza z teściami - na tle wspólnej budowy domu. Wpływ na jego postępowanie mogły mieć też sprawy finansowe.