Dwie kolejowe trasy całkowicie zablokowane, jedna - z poważnymi utrudnieniami. Tak wygląda poranek na torowiskach w Śląskiem. W okolicach Krzepic pociąg śmiertelnie potrącił kobietę, która nagle wbiegła na tory. Pod Częstochową jeden ze składów zaplątał się w sieć trakcyjną, a w okolicach Tarnowskich Gór przewody ukradli złodzieje.

W okolicach Krzepic - to lokalna trasa Wieluń-Katowice - czekają na przyjazd prokuratora. Na razie stoją tam dwa pociągi: osobowy i pospieszny. Wczoraj, kiedy podobny wypadek wydarzył się pod Gliwicami, ruch przywrócono dopiero po 6 godzinach.

Z kolei pod Częstochową, na trasie do Koniecpola, naprawianie awarii ma się zacząć ok. godz. 10. Pociąg zaplątał się tam w obniżoną trakcję, którą najprawdopodobniej złodzieje przygotowali do kradzieży. Opóźnionych może tam być co najmniej 5 składów osobowych.

Wreszcie pod Tarnowskimi Górami pociągi - ale już tylko towarowe - po kradzieży 200 metrów będą jeździć wahadłowo, po jednym torze. Utrudnienia potrwają co najmniej do wieczora.