Przez kilka godzin strażacy walczyli z pożarem opuszczonej hali w Tarnowskich Górach w woj. śląskim. Budynek o powierzchni blisko tysiąca metrów kwadratowych, gdzie niegdyś znajdowały się magazyny celne, spłonął doszczętnie.

Akcja - jak przyznał rzecznik śląskiej straży pożarnej, Jarosław Wojtasik - była trudna z powodu utrudnionego dostępu do nieużytkowanej hali - drogę zagradzały strażakom m.in. krzaki i porzucone przed budynkiem przedmioty.

W pierwszej fazie akcji mieliśmy też do czynienia z wielkim zadymieniem. Strażacy pracowali w aparatach oddechowych - relacjonował rzecznik.

Konstrukcja hali miała drewniane elementy; słup czarnego dymu nad budynkiem widać było z daleka. Nie było jednak zagrożenia dla ludzi, a w bliskim sąsiedztwie nie było innych budowli.

W akcji gaśniczej, rozpoczętej po 3.30 nad ranem, uczestniczyło osiem zastępów strażackich. Przed godz. 7 sytuacja była już opanowana, trwało dogaszanie pożaru. Jego przyczyn jeszcze nie ustalono, strażacy przyznają jednak, że budynek mógł zostać podpalony