Czterdzieści lat temu człowiek po raz pierwszy wylądował na Księżycu. Gdyby teraz była możliwość lotu na Srebrny Glob, kogo z rządu należałoby wysłać w taką podróż? Weź udział w naszej sondzie i zdecyduj! Minister, który dostanie od Was najwięcej głosów, otrzyma od RMF FM bilet w jedną stronę, czyli oryginalną pocztówkę dźwiękową z utworem „One way ticket” grupy Eruption.

Co prawda grupa Eruption śpiewała w swojej piosence o bilecie w jedną stronę „to the blues”, ale wielu z Was na pewno pamięta ten utwór właśnie jako „One way ticket to the moon”. Dlatego uznaliśmy, że właśnie z tym „biletem” w ręku minister-zwycięzca powinien udać się w kosmiczną podróż. Wy wybieracie który. Głosujcie i komentujcie!

Oto nasze nominacje:

- premier Donald Tusk: by żyło się lepiej. Wszystkim;

- wicepremier i minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna: jako najbliższy naturalny satelita... premiera;

- wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak: by się nareszcie oderwać od ziemi;

- minister finansów Jacek Rostowski: za budżet rodem z Księżyca;

- minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska: bo prościej ukryć brak sukcesów po ciemnej stronie Księżyca;

- minister Michał Boni: bo z perspektywy Srebrnego Globu nie widać żadnych protestujących związkowców;

- minister sprawiedliwości Andrzej Czuma: na Księżycu najdrobniejszy krok w wielkiej reformie sądownictwa, byłby ogromnym krokiem dla ludzkości;

- minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki: bo na Księżycu stadiony rosną w zwolnionym tempie, czyli tak jak w Polsce;

- minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak: pierwsze słowa wypowiedziane przez nią na Srebrnym Globie na pewno usunęłyby w cień słynne zdanie Armstronga;

- minister infrastruktury Cezary Grabarczyk: aby się pocieszyć, że są takie miejsca, gdzie nie zbudowano jeszcze żadnych dróg;

- minister skarbu państwa Aleksander Grad: mógłby odpocząć od stoczniowców na własnym statku... kosmicznym;

- minister edukacji narodowej Katarzyna Hall: ubrana w skafander mogłaby się pochwalić wielkim skokiem... edukacyjnym;

- minister obrony narodowej Bogdan Klich: miałby własną bazę z łunochodami zamiast rosomaków;

- minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka: aby nareszcie założyć własną akademię nie z tej ziemi i móc nasyłać na nią kontrolerów;

- minister zdrowia Ewa Kopacz: by udowodnić, że grunt to prywatyzacja. Nawet grunt... księżycowy;

- minister środowiska Maciej Nowicki: by rozbić rządowe plany drogowe w księżycowy pył;

- minister rolnictwa Marek Sawicki: by objąć KRUS-em kosmonautów;

- minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski: bo jego ambicje sięgają podobno znacznie dalej niż ministerialna teka – no to może minister spraw zaziemskich?;

- minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski: by w końcu ktoś o nim usłyszał.

Głosuj i komentuj: