Polskie kopalnie nie są bezpieczne. Tylko od początku tego roku pod ziemią zginęło już siedmiu górników. W całym ubiegłym roku piętnastu. W niemieckich kopalniach w 2010 roku życie straciła tylko jedna osoba. Sytuacją bardzo zaniepokojony jest Wyższy Urząd Górniczy.

Ponad 350 razy, czyli praktycznie każdego dnia w ubiegłym roku wstrzymywano pracę w polskich kopalniach. Pracę maszyn i urządzeń zatrzymywano prawie 1400 razy. Rok wcześniej takich decyzji było o jedną trzecią mniej. Wszystko przez łamanie przepisów i zasad bezpieczeństwa głownie przy wydobyciu węgla ze ścian i drążeniu chodników.

W konsekwencji wzrosła również liczba kar. Do sądów trafiło 340 - o sto więcej niż rok wcześniej - wniosków o ukaranie tych, którzy łamali przepisy. 28 osób musiało w kopalniach pożegnać się ze stanowiskami. W ubiegłym roku inspektorzy górniczy za łamanie przepisów wystawili ponad 2 tysiące mandatów - łącznie na sumę ponad 400stu tysięcy złotych.