Umorzono śledztwo w sprawie osławionej już rury Wassermanna. Na podstawie szczegółowej opinii biegłego prokuratura ustaliła, że instalacje na krakowskich Bielanach założono w stanie tzw. wyższej konieczności i była eksploatowana prawidłowo, co nie stwarzało zagrożenia wybuchem.

Media wiązały zbudowanie gazociągu z interwencją mieszkającego na tym osiedlu ministra – koordynatora służb specjalnych Zbigniewa Wassermanna. Prokuratura zaprzecza, tłumacząc, że korzysta on z innej sieci przesyłkowej, a prowizoryczny gazociąg nie przebiegał nawet w pobliżu jego domu.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie po zawiadomieniu złożonym przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o popełnieniu przestępstwa samowoli budowlanej przez Zakład Gazowniczy w Krakowie.