Kongres SLD potępił "zbrodnie totalitaryzmu komunistycznego". W przeciwieństwie do prezydenta Kwaśniewskiego jego delegaci nie uważają, że zbrodnie te "popełniono pod sztandarami lewicy". Takiego właśnie sformułowania użył w swoim wczorajszym liście do uczestników kongresu prezydent. Ostatecznie w deklaracji zapisano, że chodzi o "zbrodnie totalitaryzmu komunistycznego będącego zaprzeczeniem ideałów lewicy".

Aleksander Kwaśniewski nie czuje się jednak dotknięty tym, że delegatom nie spodobało się jego sformułowanie. Jak zapewnił prezydencki prawnik Ryszard Kalisz- prezydent "nie oczekiwał, że Kongres SLD będzie robił wszystko tak samo, jak on.

Aleksander Kwaśniewski i delegaci zgodzili się w jednej sprawie. Poszkodowanym w czasach PRL-u należy się zadośćuczynienie, w tym na drodze sądowej a także szacunek.

Wiadomości RMF FM 15:45