Drastycznie pogorszyła się jakość powietrza w województwie śląskim. W Katowicach dopuszczalna norma tak zwanego pyłu zawieszonego była przekroczona dwukrotnie, w Rybniku trzykrotnie, a nocą w Zabrzu nawet zbliżyła się do alarmu. W takiej sytuacji osoby z chorobami płuc, serca, ludzie starsi i dzieci nie powinny nawet wychodzić z domów.

Poziom trujących substancji w powietrzu jest tak duży, bo - jak tłumaczą eksperci - rozpoczął się sezon grzewczy, a większość osób mających w domach piece spala w nich dosłownie wszystko: drewno, węgiel, śmieci i odpady. To powoduje, że jakość powietrza jest zła przez całą zimę.

Wyraźnie widać to w okolicach Żywca na Podbeskidziu. Wprawdzie to blisko gór, z dala od przemysłu i wielkomiejskich spalin, a i tak bywa, że dopuszczalne normy przekraczane są tam kilkukrotnie. Wszytko przez to, że miasto położone jest w kotlinie i jak nie ma wiatru zanieczyszczone dymy z domowych kominów zatruwają całą okolicę.