Figura małego Jezusa, skradziona we wtorek z szopki bożonarodzeniowej w centrum Bielska-Białej, została podrzucona w czwartek do okna życia diecezjalnego Domu Matki i Dziecka – poinformował bielski magistrat. "Sprawa będzie wyjaśniania" - napisali przedstawiciele magistratu.

Wczoraj po godz. 16 straż miejska otrzymała zawiadomienie, że w oknie życia, ktoś pozostawił figurkę Jezusa, skradzioną z miejskiej szopki. "Figurka, z lekko uszkodzonymi paluszkami lewej ręki, wróciła właśnie na swoje miejsce" - zakomunikował urząd miejski.

Policjanci, przed powrotem figurki do Świętej Rodziny, zdjęli z niej odciski palców. "Sprawa będzie wyjaśniania" - głosi komunikat magistratu.

Jak dodano, "szopka od godziny 10 cieszy mieszkańców Bielska-Białej pełnym składem".

Szopka stoi w ścisłym centrum miasta, tuż przy starówce i zamku książąt Sułkowskich. Postacie mają wymiary zbliżone do naturalnych. Stajenka ustawiana jest od wielu lat. Dotychczas nie doszło do podobnych przypadków.