Spreparowaną szczękę rekina znaleźli w bagażu turystki wracającej z Australii celnicy na lotnisku w Pyrzowicach. Ponieważ kobieta nie miała wymaganego certyfikatu, szczękę skonfiskowano. Sprawa znajdzie finał w sądzie, jeśli ekspertyza potwierdzi ich podejrzenia, że szczęka należała do gatunku rekina wpisanego na listę Konwencji Waszyngtońskiej

Egzotyczną pamiątkę w postaci spreparowanej szczęki rekina celnicy wykryli podczas prześwietlania bagaży. Zaintrygował ich widoczny na ekranie monitora przedmiot o dziwnym kształcie.

To kolejny podobny przypadek na pyrzowickim lotnisku. Kika dni temu na tym samym lotnisku celnicy zarekwirowali ważący ponad 4 kilogramy róg nosorożca, przywieziony przez turystę powracającego z Afryki.

Naruszenie przepisów prawa Unii Europejskiej dotyczących ochrony dziko żyjących gatunków zwierząt i roślin, brak zezwolenia na przewóz i nieprzestrzeganie zasad dotyczących transportu traktowane jest jak przestępstwo i podlega karze.

Zgodnie z przepisami Konwencji Waszyngtońskiej, przewóz przez granicę żywych lub martwych zwierząt, ich części oraz przedmiotów z nich wykonanych wymaga zezwoleń, wydawanych przez kraje wywozu i przywozu. Podstawą do ich uzyskania jest legalne pozyskanie okazu z jego środowiska naturalnego oraz wiarygodne uzasadnienie potrzeby jego posiadania.