Posłowie przyjęli poprawki Senatu do ustawy, która zwiększa udział kobiet startujących w wyborach przez wprowadzenie 35-procentowych kwot na listach wyborczych. Ustawa trafi teraz do podpisu przez prezydenta.

Senat zaproponował do ustawy dwie poprawki: jedną o charakterze redakcyjnym, drugą doprecyzowującą, że w przypadku zgłoszenia listy zawierającej trzech kandydatów, musi być na niej co najmniej jedna kobieta lub co najmniej jeden mężczyzna. Jak argumentowali senatorowie, na liście trzyosobowej kwota 35-procentowa nie może być zachowana, ponieważ jeden kandydat to 33,3 proc. listy.

W myśl zmian w ordynacji wyborczej do Sejmu, Parlamentu Europejskiego oraz rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich, żeby lista wyborcza została zarejestrowana, musi być na niej nie mniej niż 35 proc. kobiet i nie mniej niż 35 proc. mężczyzn. W przypadku wycofania się kandydata już po zarejestrowaniu listy, nie straci ona ważności, choć 35-procentowa kwota nie zostanie zachowana.

Ustawa nie obejmuje wyborów do Senatu i do rad gmin do 20 tys. mieszkańców, gdzie odbywają się wybory większościowe. Projekt ustawy - pierwotnie wprowadzającej parytety, czyli równy udział kobiet i mężczyzn na listach wyborczych - był obywatelską inicjatywą zgłoszoną przez Kongres Kobiet.