W końcu znalazły się pieniądze na leasing dwóch samolotów, które będą wykorzystywane do przewozu najważniejszych osób w państwie - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Rząd zdecydował, że będą to dwa Embraery 175. Już od października te maszyny ma PLL LOT.

Została pokonana największa przeszkoda, czyli zapewnienie finansowania leasingu. Resort finansów zgodził się na odblokowanie 50 milionów na ten cel z budżetu MON. Jak powiedział naszemu reporterowi minister obrony Bogdan Klich, właśnie rozpoczęły się rozmowy z LOT-em na temat umowy leasingowej: To umożliwia Ministerstwu Obrony Narodowej szybkie zakończenie negocjacji z LOT-em na temat przekwalifikowania tych Embraerów, którymi LOT dysponuje na cele vipowsko-ewakuacyjne.

Sprawa ma być sfinalizowana w kilka tygodni. Najpierw musi być umowa, a LOT potrzebuje maksymalnie miesiąca na przygotowanie maszyn. Na razie pieniędzy wystarczy na roczny leasing: Środki, które deklaruje ministerstwo finansów powinny nam umożliwić opłacenie kosztów eksploatacyjnych w roku bieżącym. Dzisiaj rząd ma do dyspozycji jeden Tu-154. Na razie jest zajęty - niesie pomoc ofiarom trzęsienia ziemi na Haiti.

O wymianie samolotów rządowych mówi się od kilkunastu lat. W 1993 roku wojsko sformułowało listę wymagań wobec nowych maszyn. Trzy lata później sprawą wyboru samolotów zajął się rząd Włodzimierza Cimoszewicza. Kolejne próby podejmowano w latach 1998 i 2002, jednak gdy do finału doszedł jeden z trzech oferentów, rząd odstąpił od przetargu. Ostatni przetarg na sześć nowych samolotów rządowych rozpisano w 2006 roku. W czerwcu 2007 roku został jednak odwołany z powodu błędów w warunkach przetargu. Pojawiły się zarzuty, że mógł wygrać go tylko... brazylijski Embraer.