Według najnowszego sondażu IBRiS, przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej", zmniejszyła się przewaga PiS nad opozycją. Gdyby wybory odbyły się dziś, na partię rządzącą (razem z Porozumieniem i Solidarną Polską) zagłosowałoby 31,8 proc. wyborców. To o 7,6 pkt proc. mniej niż w analogicznym sondażu sprzed miesiąca. "To nie spadek, ale prawdziwe tąpnięcie (...). To efekt m.in. kryzysu wywołanego premiami dla ministrów" - komentuje notowania Prawa i Sprawiedliwości "Rzeczpospolita".

To drugi sondaż w ostatnich dniach, w którym PiS zdecydowanie traci. W badaniu Millward Brown dla TVN, opublikowanym tuż przed Wielkanocą, odnotowano spadek o 12 pkt proc.

Na drugim miejscu uplasowała się Platforma Obywatelska z poparciem 23,5 proc. Partia Grzegorza Schetyny zanotowała wzrost poparcia o 1 pkt proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem - wynika z sondażu dla "Rz".

Trzecie miejsce zajmuje odbudowujący swoje poparcie Sojusz Lewicy Demokratycznej. Chęć oddania głosu na SLD deklaruje 12,1 proc. respondentów (wzrost o 2,4 proc.).

Do Sejmu weszliby jeszcze: Kukiz' 15 z poparciem na poziomie 8,5 proc. (wzrost o 1,7 pkt proc.), PSL - 5,9 proc. (wzrost o 0,7 pkt proc.) oraz Nowoczesna, na którą zagłosowałoby 5,1 proc. wyborców (wzrost o 0,1 pkt proc.).

Gdyby wybory odbyły się dzisiaj, Partia Razem otrzymałaby 2,1 proc. głosów (wzrost o 0,7 pkt proc.), a partia Wolność (Janusza Korwina-Mikkego) 0,9 proc. głosów (wzrost o 0,4 proc.).

10,1 proc. respondentów nie wie, na kogo by zagłosowało.

Sondaż został przeprowadzony 4 kwietnia na próbie 1100 osób.