Od dzisiaj przyjmowane są zgłoszenia osób, które chciałyby zostać członkami Rady Instytutu Pamięci Narodowej. Te dziewięć osób wyłoni kandydata na prezesa IPN - następcę Janusza Kurtyki, ofiary tragedii smoleńskiej.

Przyjmowane przez najbliższe dwa tygodnie zgłoszenia będą swoistym papierkiem lakmusowym. Dowiemy się nie tylko tego, kto chce zasiadać w Radzie, ale też kto nie chce zostać prezesem Instytutu Pamięci Narodowej.

Członkowie Rady nie mogą bowiem ubiegać się o to stanowisko, a wśród ewentualnych chętnych do Rady wymienia się nazwiska kilku znanych historyków m.in. Antoniego Dudka, Jana Żaryna, czy Andrzeja Friszke.

Samo zgłoszenie się jest tylko początkiem drogi. Kandydaci muszą jeszcze przejść weryfikacje w kolegium elektorskim, a potem zostać wybranymi przez Sejm lub Senat. Procedura wyłaniania przez nich kandydata na prezesa IPN ruszy dopiero wiosną.