Szykują się zmiany w notariacie. Resort sprawiedliwości chce, by kancelarie notarialne odciążyły sądy. Nasi dziennikarze dotarli do projektu ustawy, który dopiero opuści Ministerstwo Sprawiedliwości. W jaki sposób notariusze mieliby pomóc sędziom?

Po pierwsze - i to zmiana rewolucyjna - notariusze będą mogli dokonywać wpisów do ksiąg wieczystych. Odpowiedzialne za to wydziały w sądach są zasypane pracą i często na wpis czeka się wiele miesięcy.

Notariusze - na mocy ustawy - dostaną dostęp do systemów teleinformatycznych, do akt nieruchomości i jednoosobowo będą dokonywać wpisów, co rzeczywiście może odciążyć sądy.

Drugi pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości polega na tym, aby notariusze mogli wydawać Elektroniczne Nakazy Zapłaty w ramach Elektronicznego Postępowania Upominawczego.

W skrócie - w przypadkach gdy dłużnik nie kwestionuje swojego długu, skarżący może złożyć wniosek do notariusza, a ten automatycznie i szybko wystawi nakaz zapłaty.

Notariusze mieliby wziąć "na siebie" 240 tysięcy z 2,5 miliona spraw nakazowych - wylicza resort i chce, żeby zmiany weszły w życie od nowego roku.

Czekaj i płać

Dziś standardem jest czas oczekiwania na wpis wynoszący kilka miesięcy. W tym czasie banki doliczają do raty kredytu dodatkowe koszty, tzw. opłatę pomostową, rekompensując sobie ryzyko ponoszone do czasu dokonania wpisu do księgi wieczystej. Teraz banki stracą te wpływy, a wpisy do ksiąg wieczystych mają przyspieszyć. 

Wniosek złożyliśmy w połowie maja 2021. Czyli rok płacimy tak naprawdę za to, że ktoś gdzieś tam klepnie, wpisze do księgi bank jako właściciela. Szybka matematyka - przez rok płacimy za to 3600 złotych - mówił nam w połowie kwietnia pan Marcin z Gdańska.

Tylko w roku 2021 udzielono 256 tysięcy kredytów mieszkaniowych, a łącznie na koniec roku aktywnych było 2,5 mln kredytów na kwotę przeszło 500 miliardów złotych.


Opracowanie: