NFZ wydaje rocznie na profilaktykę 130 mln zł, ale brakuje darmowych badań wykrywających raka prostaty - alarmuje "Metro". Tymczasem jest to trzeci (po raku płuc i jelita grubego) nowotwór, na który najczęściej umierają mężczyźni w Polsce. Tę sytuację ma zmienić kampania edukacyjna, jaką w drugiej połowie przyszłego roku uruchomi resort zdrowia.

W ciągu ostatniej dekady liczba zachorowań podniosła się o niemal połowę. Raka prostaty wykrywa się co roku u ośmiu tysięcy panów. Dlatego ministerstwo planuje akcję skierowaną do mężczyzn po 45 roku życia wykonujących zawody narażające na zachorowanie. Dzięki kampanii mają dowiedzieć się, jak chronić się przed chorobą i dać się przekonać do corocznych badań gruczołu krokowego.

Planujemy spoty telewizyjne, billboardy, eventy i broszury dla szpitali. Oprócz tego chcemy przeprowadzić spotkania w zakładach pracy - zapewnia Piotr Olechno, rzecznik resortu. Ministerstwo chce też przeszkolić sześć tysięcy lekarzy w szybszym rozpoznawaniu raka. Pomóc ma w tym warszawskie Centrum Onkologii, które już teraz koordynuje program wykrywania raka piersi. Za dwuletnią akcję, wartą niespełna 25 mln zł, zapłaci Unia Europejska i ministerstwo.