Nocna akcja ratowników GOPR-u w Beskidach. Szukali turysty, który zgubił się na Baraniej Górze. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach mężczyznę odnaleziono i rano bezpiecznie sprowadzono na dół.

Mężczyzna był na szczycie ze swoimi znajomymi. Został na chwilę sam i stracił kontakt z grupą. Nie miał ze sobą latarki i kiedy zrobiło się ciemno, zadzwonił do policjantów, a ci zawiadomili GOPR. Ratownicy na szczyt dojechali quadem. Telefon mężczyzny już nie działał, dlatego zaczęli go wołać i dopiero to pomogło.

Turystę znaleziono około 20 metrów poza szlakiem. Leżał na ziemi, przykryty rzeczami, które miał ze sobą. To swego rodzaju maskowanie sprawiło, że wcześnie ratownicy go nie zauważyli, choć przechodzili tuż obok.