Do dwudziestu wzrosła liczba rannych dzieci w wyniku izraelskiego ataku na miejscowość Salim w Południowym Libanie. Dwa pociski uderzyły w szkołę. Co najmniej kilkoro uczniów trafiło do szpitala z poważnymi obrażeniami. Wszystkie ofiary mają od pięciu do trzynastu lat. Liczba rannych może jeszcze wzrosnąć. W chwili, gdy pociski uderzyły w budynek, na lekcjach było około pięciuset uczniów. Niektórzy mogą wciąż być przysypani pod gruzami.

Salim leży w tak zwanej Strefie Bezpieczeństwa - czyli na terytorium Libanu okupowanym przez Izrael. To bowiem właśnie z Południowego Libanu Hezbollah przeprowadza ataki rakietowe na żydowskie osiedla. Izraelczycy najprawdopodobniej zbombardowali szkołe przez pomyłkę, biorąc ją za bazę islamskich terrorystów.

WIADOMOŚCI RMF FM 10:45