Nietypowe znalezisko w centrum miasta. W Sosnowcu w niedzielę panowały tropikalne upały. Na ulicy pojawiło się także… egzotyczne zwierzę. Jedna z mieszkanek zauważyła pytona królewskiego. Na miejsce przyjechał patrol straży miejskiej – jeden ze strażników złapał gada.

"Węża w przejściu podziemnym w pobliżu 'Ślimaka', około godziny 9:10, zauważyła mieszkanka Sosnowca. Na miejsce przyjechał patrol straży miejskiej. Jeden z naszych strażników interesuje się takimi egzotycznymi zwierzętami, więc nie miał problemu, by złapać węża. Pyton został przewieziony do Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych, gdzie znajdują się puste terraria. Tam trafił wąż. Policja ustala jego właściciela" - powiedział "Dziennikowi Zachodniemu" Rafał Łysy, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Sosnowcu.

"To, że panują tropikalne warunki, nie oznacza, że tego typu zwierzęta można pozostawiać bez opieki" - napisał na swoim Facebooku Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. Włodarz miasta pogratulował także odwagi strażnikowi miejskiemu st. insp. Mariuszowi Tyszkiewiczowi, to właśnie on złapał węża.

Nie wiadomo skąd pyton pojawił się w środku miasta. Służby podejrzewają, że zwierzę uciekło z prywatnej hodowli.