Nie ma zagrożenia, że pył z islandzkiego wulkanu w jakikolwiek sposób utrudni ruch lotniczy nad Polską - zapewniają rodzime służby odpowiedzialne za naszą przestrzeń powietrzną. Pasażerowie muszą się jednak liczyć z pewnymi utrudnieniami. Dziś dwa loty do Glasgow - z Warszawy i Gdańska - zostały odwołane.

Chmura pyłu wulkanicznego znad Islandii zalega nad północną częścią Wysp Brytyjskich, przed południem dotarła nawet nad zachodnią Norwegię i Danię. Linie lotnicze odwołują loty do Szkocji i Anglii. Ruch lotniczy został częściowo wstrzymany także w części Norwegii.

Z najnowszych prognoz opublikowanych przez brytyjski Met Office wynika, że w nocy wulkaniczny pył znad Islandii dotrze do polskiego wybrzeża. Co innego twierdzą polskie służby meteo. Nie mamy żadnych danych, które by upodabniały taki scenariusz. Ale nawet jeśli pył pojawi się w polskiej przestrzeni powietrznej, będzie ona dalej otwarta - zapewnił Grzegorz Hlebowicz z Polskiej Agenci Żeglugi Powietrznej.

Jak tłumaczył w rozmowie z reporterem RMF FM Mariuszem Piekarskim, nawet jeśli chmura pojawi się nad północną Polską - pył ma być juz na tyle rozrzedzony, że nie spowoduje komplikacji dla lotnictwa w Polsce. Oczywiście nie oznacza to braku problemów dla pasażerów, bo pył znad Islandii unieruchamia lotniska w innych częściach Europy.

Prognoza przemieszczania się chmury pyłu

Legenda:

- Linia czerwona - zasięg chmury pyłu między powierzchnią Ziemi a wysokością 20 000 stóp (6096 m);

- Linia zielona przerywana - zasięg chmury pyłu na wysokości 20 000 (6096 m) - 35 000 stóp (10 668 m);

- Linia niebieska - zasięg chmury pyłu na wysokości 35 000 (10 668 m) - 55 000 stóp (16 764 m).