Szczecińska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nielegalnego przywozu do Polski gnojowicy z niemieckiego Penkun. To niestety negatywny efekt otwarcia granic.

Strona polska zapewnia, że tereny przygraniczne są patrolowane. Często jednak okazuje się, że prokuratura czy policja dowiadują się już po fakcie, czyli wtedy, gdy substancja wsiąka w pola, a sprawców już nie ma. Już widać na przykładach tych spraw, które się pojawiają, że zaczynamy być śmietnikiem i zaczyna to już niestety przybierać rozmiary zorganizowanej przestępczości - mówi Beata Nowakowska, prokurator apelacyjny ze Szczecina.

Tylko w ostatnim miesiącu kilka razy wylewano ścieki na pola w gminie Kołbaskowo. Prawdopodobnie w ten proceder zamieszani są również Polacy. Śledztwo cały czas trwa.