​Ujawniono nowe okoliczności w sprawie tragicznej śmierci półrocznego Maksymiliana. Zatrzymani wcześniej rodzice dziecka, po przesłuchaniu w charakterze świadków, zostali zwolnieni. 6-miesięczny chłopiec z licznymi obrażeniami, w stanie krytycznym trafił w piątek do jednego ze szpitali w Rzeszowie. Niestety jego życia nie udało się uratować - niemowlę zmarło w sobotę. Prokuratorzy i funkcjonariusze nadal pracują nad wyjaśnieniem okoliczności tego zdarzenia i podkreślają, że sprawa jest skomplikowana.

​Ujawniono nowe okoliczności w sprawie tragicznej śmierci półrocznego Maksymiliana. Zatrzymani wcześniej rodzice dziecka, po przesłuchaniu w charakterze świadków, zostali zwolnieni. 6-miesięczny chłopiec z licznymi obrażeniami, w stanie krytycznym trafił w piątek do jednego ze szpitali w Rzeszowie. Niestety jego życia nie udało się uratować - niemowlę zmarło w sobotę. Prokuratorzy i funkcjonariusze nadal pracują nad wyjaśnieniem okoliczności tego zdarzenia i podkreślają, że sprawa jest skomplikowana.
Ujawniono nowe okoliczności w sprawie tragicznej śmierci półrocznego Maksymiliana. /Piotr Bułakowski /RMF FM

W piątek matka chłopca, która zauważyła, że nie daje on oznak życia, zadzwoniła po pogotowie. Ratownicy podjęli reanimację, która była następnie kontynuowana w szpitalu. Mimo że udało się przywrócić czynności życiowe, stan dziecka lekarze określali jako krytyczny. Chłopczyk posiadał liczne obrażenia, w tym obrażenia głowy.

Tego samego dnia wieczorem policjanci zatrzymali rodziców chłopca - 26-letniego ojca i 23-letnią matkę. Okazało się, że z matką przebywała 2,5-letnia córka, u której także zauważono obrażenia. Wezwany na miejsce lekarz potwierdził spostrzeżenia policjantów i postanowił skierować dziewczynkę do szpitala. Na szczęście obrażenia, jakie posiadała, nie zagrażały jej życiu.

W sobotę wieczorem funkcjonariusze zatrzymali kolejnego mężczyznę - znajomego rodziców. W związku z podjętymi wówczas czynnościami pojawiły się nowe ustalenia oraz ujawniono nowe okoliczności. Jak wskazuje policja, nastąpił przełom w śledztwie.

Zmieniła się rola procesowa zatrzymanej matki. Ona oraz ojciec dzieci, po przesłuchaniach w charakterze świadków zostali zwolnieni - powiedział nam Adam Szeląg z komendy miejskiej w Rzeszowie.

Dodał, że prokurator zwrócił uwagę na to, że sprawa jest bardzo skomplikowana.

Wcześniej 23-letniej matce postawiono zarzut zabójstwa syna.

Więcej informacji w tej sprawie prokuratura oraz policja mają przedstawić dopiero w poniedziałek.


(łł)