Chociaż nie ustalono jeszcze terminu wiosennych wyborów parlamentarnych włoscy przywódcy partii rozpoczęli intensywną kampanię przedwyborczą. Spotkania odbywają się w najodleglejszych zakątkach kraju, do których trzeba jakoś dotrzeć. Partie prześcigają się więc w wyborze "wyborczych" środków lokomocji.

Lider prawicy Silvio Berlusconi podczas zeszłorocznej kampanii przed wyborami samorządowymi opłynął Półwysep Apeniński statkiem wycieczkowym i nie wykluczone, że wykorzysta go także w finale obecnej kampanii. Póki co przemieszcza się prywatnym samolotem i ekskluzywnymi samochodami. Do awionetki zabiera czasami koalicyjnego kolegę lidera Sojuszu Narodowego, który z kolei wysłał w trasę wyborczego tira. Przeciwnicy polityczni śmiali się, gdy Romano Prodi w 1996 roku przejechał kraj autobusem. Teraz jego następca kandydat centrolewicy - Francesco Rutelli, podróżuje na modłę amerykańską pociągiem wyborczym. Końca komentarzy jego wrogów nie widać. Posłuchaj relacji korespondenta RMF FM Aleksandry Bajki:

00:10