Przewodniczący Wydziału Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej Artur Jędrych zapowiedział wezwanie przedstawicieli Widzewa i ŁKS Łódź do złożenia wyjaśnień w sprawie bijatyki kibiców. Ukaranie klubów uznał jednak za "praktycznie niemożliwe".

Skierujemy do obydwu klubów wezwania na obrady Wydziału Dyscypliny. Podjęliśmy tę decyzję niezależnie od stanowiska zarządu PZPN, na podstawie informacji, jakie do nas docierały. Można doszukiwać się odpowiedzialności klubów za sobotnie wydarzenia, ale obawiam się, że udowodnienie im winy jest praktycznie niemożliwe. Poza tym sprawa może potrwać bardzo długo - powiedział Jędrych.

Do bijatyki z udziałem ok. 300 pseudokibiców Widzewa i ŁKS-u doszło w sobotę po godzinie 5 rano w okolicach Poddębic. Kiedy na miejscu pojawiła się policja, uczestnicy bójki uciekli. Na miejscu został tylko 24-letni mężczyzna, który zmarł w wyniku obrażeń wewnętrznych i urazu czaszki. Do tej pory zatrzymano w tej sprawie 24 osoby, 21 z nich usłyszało już zarzuty udziału w bójce ze skutkiem śmiertelnym.