Setki tysięcy złotych kar grożą przedsiębiorcom, którzy zajmują się gospodarką odpadami. Powód to problemy z internetową Bazą Danych o Odpadach. Sytuację miała rozwiązać nowelizacja, którą w ekspresowym tempie przygotowali i przegłosowali w parlamencie posłowie PiS-u. Jednak nie rozwiązała, bo zmiany w przepisach wciąż nie weszły w życie.

Kary grożą firmom, które odbierają i przetwarzają odpady. Muszą one do 31 stycznia przygotować sprawozdania dla gmin dotyczące roku 2019. "Za pomocą BDO nie da się tego zrobić poprawnie" alarmuje Karol Wójcik ze Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami.

Przygotowuję sprawozdanie za rok 2019 według wzorów klasyfikacji zawartych w sprawozdaniu za rok 2019. System BDO nie jest do tego przystosowany. Dzieli już według tej klasyfikacji na rok 2020, więc źle podlicza poszczególne dane. My musimy to ręcznie poprawiać. Tragedia - podkreśla Wójcik.


Za każdy dzień zwłoki w złożeniu sprawozdania firmie grozi sto złotych kary od każdej gminy, w której wywozi odpady. W przypadku przedsiębiorstw obsługujących dziesiątki gmin to oznacza dziesiątki, a nawet setki tysięcy kar w ciągu jednego tygodnia.

Kancelaria Prezydenta obiecuje, że prezydent jeszcze w czwartek złoży podpis pod nowelizacją, ale problem rozwiąże dopiero opublikowanie przepisów w Dzienniku Ustaw. Ministerstwo Klimatu, które poprosiliśmy o komentarz dot. problemów z funkcjonowaniem BDO i koniecznością złożenia sprawozdań jeszcze nie nadesłało odpowiedzi na nasze pytania.