"To nadinterpretacja prawa" - tak profesor Michał Kulesza, jeden z głównych autorów reformy samorządowej, mówi o decyzji premiera o powołaniu w warszawskiej Gminie Centrum zarządu komisarycznego.

O decyzji premiera Buzka - dowiedzieliśmy się po północy - na czele zarządu komisarycznego stanął Andrzej Herman. Według profesora Kuleszy - szef rządu nie powinien podejmować takiej decyzji:

Michał Kulesza zastrzega jednak, że nie zna uzasadnienia wniosku w tej sprawie - "Teraz legalność decyzji premiera Buzka zbada Naczelny Sąd Administracyjny". Jak mówi profesor, komisarza wprowadza się tam, gdzie w samorządzie dzieje się bardzo źle, gdy rada gminy nie jest w stanie podejmować decyzji na przykład, gdy rozpada się samorządowa koalicja a nowej nie udaje sie powołać. A w najbogatszej gminie w Polsce nic takiego się nie stało. "Trudno jednak powiedzieć, że wprowadzenie komisarza to klęska samorządności" - dodaje Kulesza, gość Krakowskiego Przedmieścia 27.

Premier Buzek powołując Andrzeja Hermana na komisarza gminy Centrum, dał mu władzę absolutną. Likwidator majatku po byłej PZPR może samodzielnie decydować o tak ważnych sprawach jak na przykład budżet, może też sam dobierać sobie nieograniczoną liczbę doradców. Już wczoraj Unia Wolności i SLD, koalicjanci w radzie gminy Centrum, mówiły o zamachu na demokrację i samorządność. Plan powołania komisarza zgodnie określały jako skandal.

RMF FM, Krakowskie Przedmieście 27, 08:15