Proces w sprawie skatowania 14-letniego Dominika, będzie się toczyć za zamkniętymi drzwiami. Tak zdecydował Sąd Okręgowy w Lublinie. Do zabójstwa doszło w czerwcu na plaży nad jeziorem Białym na Lubelszczyźnie. Na ławie oskarżonych zasiada dwóch nastolatków i ich dorosły wspólnik.

Niepełnoletni Rafał S. oraz Paweł K. odpowiadają z wolnej stopy. Z aresztu doprowadzono Dariusza U. Wszystkie inne informacje na temat procesu są jednak utajnione. Nie wiadomo nawet, czy oprawcy przyznają się do winy. Komentować sprawy nie chcieli także ich obrońcy.

Matka zabitego Dominika powiedziała reporterowi RMF FM, że najbardziej chciałaby skruchy zabójców.

Jeżeli przyjdą skruszeni, to pewnie im wybaczę, ale na razie to nie jest możliwe - przyznała załamana kobieta. Pełnoletniemu oskarżonemu grozi dożywocie, jego niepełnoletnim kompanom tylko poprawczak.

Dramat rozegrał się w czerwcu na plaży w Okunince nad jeziorem Białym na Lubelszczyźnie. Napastnicy mieli pobić 14-letniego gimnazjalistę, ponieważ przebywająca z nimi koleżanka powiedziała, że chłopak przed rokiem zabrał jej telefon komórkowy. Mężczyźni najpierw wrzucili gimnazjalistę do jeziora, a gdy wyszedł z wody, bili go i kopali. Wezwana karetka zabrała chłopca do szpitala. Niestety nastolatka nie udało się uratować.