Lech Kaczyński nie weźmie udziału w ceremonii otwarcia igrzysk w Pekinie - dowiedziała się "Rzeczpospolita" w Kancelarii Prezydenta. Wcześniej bojkot ceremonii zapowiedział premier Donald Tusk, a minister sportu Mirosław Drzewiecki ogłosił, że do Pekinu nie pojedzie nikt z polskiego rządu.

Premier Tusk nie podejmie jednak na razie misji dyplomatycznej w celu powołania komisji mediującej pomiędzy władzami Chin i przedstawicielami Tybetańczyków. Z apelem o zainicjowanie takiej komisji na forum międzynarodowym zwróciło się wcześniej do szefa rządu niemal 80 tys. obywateli podpisanych pod listem w sprawie Tybetu. Autorki listu, reżyserka Agnieszka Arnold, była wiceminister Irena Dzierzgowska i twórczyni liceum Bednarska Krystyna Starczewska, wezwały też premiera, by utworzył misję obserwacyjną ds. praw człowieka w Tybecie i stanął na jej czele.