Podejrzany o korupcję prezydent Starachowic Wojciech B. pozostanie w areszcie. Zdecydował tak sąd w Krakowie, który zajmował się jego sprawą.

Sąd Okręgowy podzielił stanowisko prokuratury, że nadal istnieje obawa matactwa, a podejrzanemu grozi wysoka kara. Postanowienie sądu pierwszej instancji było prawidłowe, więc zostało utrzymane w mocy - powiedział prok. Piotr Kosmaty. Jak dodał, prokuratorzy przesłuchują kolejnych świadków, zabezpieczają i analizują dokumentację.

Prezydent Starachowic został zatrzymany przez CBA pod koniec sierpnia. Prokuratura zarzuciła mu przyjęcie 96 tys. złotych łapówek. Wojciech B. ma zostać w areszcie do 29 listopada. Prezydent nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Jego obowiązki przejął wiceprezydent Sylwester Kwiecień.