Dobrze jest być prezydentem Rosji. Choćby prezydentem-elektem. Jeszcze wczoraj Władimir Putin wygrzewał się w słońcu w Soczi nad Morzem Czarnym, miło spędzając czas na przejażdżce łodzią. Dziś śmiga na nartach na Kaukazie.

Pojechał tam specjalnie, by przetestować nowy śnieżny szlak. Po dwóch dniach tak zwanego czynnego wypoczynku Putin wróci jednak jutro do swych politycznych obowiązków. Pojedzie do Kurska , gdzie w czasie drugiej wojny światowej rozegrała się słynna bitwa pancerna. Tam spotka się z prezydentami Białorusi i Ukrainy - Aleksandrem Łukaszenką i Leonidem Kuczmą, a także zwierzchnikiem kościoła prawosławnego w Rosji patriarchą Aleksijem II. Po ciężkim dniu ponownie wróci jednak do kurortu w Soczi by zebrać siły przed niedzielną oficjalnym zaprzysiężeniem na prezydenta Rosji.

Wiadomości RMF FM 13:45