Nie znam sprawy, muszę to wyjaśnić. Premier Kaczyński nie kryje zaskoczenia informacjami o tym, że Artur Zawisza działał w zarządzie fundacji Aleksandra Gudzowatego, Crescendum Est Polonia.

Nie ukrywam, że jest to dla mnie wiadomość zaskakująca. Będę chciał wiedzieć na ten temat coś bliższego. Dopiero gdy będę wiedział, będę mógł odpowiedzieć na pytanie, jaka może być rola posła Zawiszy w naszej partii - powiedział premier.

Artur Zawisza zasiadał w zarządzie fundacji Gudzowatego Crescendum Est Polonia przez dwa lata. Współpracę zakończył trzy lata temu. Za pomocą tej fundacji i banku BWE firmy Gudzowatego doprowadziły do bankructwa jedną ze śląskich spółek. O tym fakcie poinformowała dziś prasa.

Za kadencji zarządu, w którym był Zawisza, fundacja weszła do branży gazowej: Gudzowaty zainteresował się śląską spółką Varpleks, produkującą rury dla gazociągu jamalskiego. W 1999 r. Bartimpex kupił ponad 40 proc. akcji spółki. Część akcji trafiła wtedy do fundacji. Zaraz po objęciu akcji przez fundację Varpleks zaczął mieć problemy. Bank Współpracy Europejskiej (bank Gudzowatego) wymówił spółce kredyt. Inna firma Gudzowatego, Cigna STU, odmówiła zapłaty za remont budynku. Varpleks zaczął tonąć.