2,5 roczne dziecko zginęło a prawie 100 osób trzeba było ewakuować w czasie pożaru ośrodka Markot w Warszawie. Przyczyną było prawdopodobnie zaprószenie ognia.

Pożar wybuchł tuż po północy. Doszczętnie spalił się jeden z budynków Ośrodka Samotnej Matki przy ulicy Czajki. Cały czas trwa dogaszanie pożaru. Dom samotnej Matki zwany Bajką składa się z kilku sporych drewnianych baraków usytuowanych obok siebie. I właśnie dlatego: "Wszyscy są rozlokowani w naszych pozostałych ośmiu domach na terenie Bajki. Będziemy się musieli zabrać do odbudowy, bądź poprosimy władze o pożyczenie nam jakichś kontenerów mieszkalnych" - powiedział szef ośrodka Marek Kotański. Choć nie ma jeszcze oficjalnych komunikatów strażackich, według Kotańskiego ogień powstał od jednego z grzejników, którym samotne matki próbowały dogrzewać zimne o tej porze pomieszczenia. Wystarczyło, że któraś z tkanin w nocy dotknęła grzejnika. Budynek spalił się doszczętnie tak, że trzeba będzie wyburzyć to co z niego zostało.

10:15