Nie wytwarzam odpadów, nie mam obowiązku ich rejestrowania i nie będę składał sprawozdania - takimi deklaracjami dosłownie zasypany został Urząd Marszałkowski na Mazowszu. Urywają się też telefony od przedsiębiorców przestraszonych 10 tysiącami złotych kary. Marszałek musi nałożyć ją na każdego, kto powinien złożyć sprawozdanie o odpadach, a tego nie zrobił lub przysłał dokument, ale po terminie.

Na razie ukarano jedną firmę. Wobec kolejnych 37 toczy się już postępowanie, które zakończy się wymierzeniem kary - ustawa nie daje bowiem innej możliwości. Ten sam los spotka prawie 3 tysiące przedsiębiorców, którzy co prawda złożyli sprawozdania, ale po terminie.

Urząd Marszałkowski ma w swojej bazie 16 tysięcy firm, które powinny składać takie sprawozdania. Ile jest firm, które wytwarzają odpady, a w bazie nie figurują - tego nie wie nikt. Nie ma takich uregulowań prawnych, które by to precyzowały. Tutaj obowiązek istnieje od roku 2002. Firmy miały obowiązek to składać, a życie jest życiem - tłumaczy Damian Milewski z Urzędu Marszałkowskiego w Warszawie.

Wszystkich spóźnialskich czeka 10 tysięcy złotych kary. Resort środowiska dopiero pracuje nad jej obniżeniem.