Wielki powrót postkomunistów w Rumunii. Po 4 latach przerwy prezydentem został ponownie Ion Iliescu. Wstępne sondażowe wyniki drugiej tury wyborów wskazują na jego zwycięstwo nad skrajnym nacjonalistą Corneliu Vadimem Tudorem.

Nie wiadomo na razie kiedy Rumunia wejdzie do Unii Europejskiej - póki co, pozostaje w Europie. "Iliescu powraca", "Prawica głosowała na lewicę", "Rumunia pozostaje w Europie" - takie tytuły dominują w prasie rumuńskiej po wczorajszej drugiej rundzie wyborów prezydenckich w tym kraju. Zwyciężył w nich postkomunista Ion Iliescu, który pokonał nacjonalistę Corneliu Vadima Tudora. Są to na razie niepełne ale oficjalne już wyniki wyborów. Po przeliczeniu ponad 80 procent głosów, przewaga Iliescu jest ogromna: głosowało na niego prawie 67 procent Rumunów, podczas gdy skrajnego nacjonalistę Corneliu Vadima Tudora poparło ponad 33 procent głosujących. Jeszcze wczoraj, gdy opublikowano wyniki sondażowe, także dające zdecydowane zwycięstwo Iliescu, Tudor uznał wybory za sfałszowane i zapowiedział, że będzie się odwoływał do sądu.

W komentarzach do wyników wyborów dominuje ulga, że większość społeczeństwa nie dała się uwieść populizmowi Tudora. Niektóre gazety zwracają jednak uwagę, że krytykowany przez prawicę postkomunista Iliescu stał się mężem opatrznościowym rumuńskiej demokracji. Według komentatorów, zwycięstwo Iliescu daje nadzieje na stabilizację, ale nie dają gwarancji, ze Rumunia zacznie w końcu reformować kraj. "Uniknęliśmy samozniszczenia, jednak nie oznacza to jeszcze wcale, że wkroczyliśmy na właściwą drogę" - tak niektórzy Rumuni mówią o wynikach. Podkreśla się, że Iliescu czekają bardzo trudne decyzje. Nowy prezydent będzie się musiał zastanowić jak podnieść standard życia mieszkańców Rumunii i - jednocześnie - jak rozpocząć niezbędne reformy, jeśli Rumunia chce w ogóle myśleć o przyszłym członkostwie w Unii Europejskiej. Najbardziej naglący problem jest jednak inny - jak pokonać kolejną zimę, podczas gdy ludzie nie mają pracy, pieniędzy, ogrzewania w domach, a w wielu miejscach kraju brakuje nawet żywności. Więcej o powyborczych komentarzach w relacji specjalnego wysłannika radia RMF FM do Rumunii, Roberta Kalinowskiego:

foto Robert Kalinowski RMF FM

15:00