Posłowie wszystkich klubów parlamentarnych obiecują, że jeśli się tylko da, zmienią absurdalny przepis dotyczący ruchu drogowego. Kontrowersyjny zapis w znowelizowanej niedawno ustawie mówi, że kierowca jeżdżący pożyczonym samochodem musi mieć na to pisemną zgodę właściciela, nawet jeśli jest to żona lub mąż - i musi ją okazywać na żądanie policjantów.

Reporter RMF FM Mariusz Piekarski pytał posłów o ten przepis. Jak się okazuje, wielu z nich nie wiedziało, że sami za jego przyjęciem głosowali: Chciałabym panu redaktorowi podziękować za zwrócenie uwagi, bo nie wolno nam w przepisach przechylać w drugą stornę i niepotrzebnie gnębić społeczeństwa. Potem było uderzanie się w piersi i słuszna samokrytyka. Obiecali poprawić prace posłów i tego konkretnego przepisu.

Na szczęście, choć ustawa już obowiązuje, nie ma do niej rozporządzenia. Z nową ustawą będzie musiał się zmierzyć nowy minister transportu. Będzie musiał zdecydować, jak mają wyglądać upoważnienia: czy będą pisane odręcznie i potwierdzane notarialnie, czy może w dowodzie rejestracyjnym będzie trzeba wpisać dodatkowych użytkowników.

Policja była zaskoczona tym przepisem. Poproszono mnie o skserowanie tego dokumentu. Teraz prawdopodobnie komenda ruchu drogowego zastanawia się, jak ten przepis wykonywać - zaznacza Piotr Gonerko, zajmujący się sprawami komunikacyjnymi w szczecińskim magistracie. Policja na razie nie chce wypowiadać się w tej sprawie.