Posłowie Koalicji Obywatelskiej żądają od ministra kultury informacji nt. wydatków Polskiej Fundacji Narodowej na wyjazd do USA Edmunda Jannigera, który przed kilkoma laty zasłynął jako 20-letni doradca ówczesnego szefa MON Antoniego Macierewicza. Janniger - jak ujawnił Onet - miał towarzyszyć Macierewiczowi, będącemu już wówczas szeregowym posłem, w wyjeździe na konferencję naukową w Chicago, za co Polska Fundacja Narodowa miała zapłacić niemal 25 tysięcy złotych. "Żądamy informacji od ministra obrony narodowej nt. wydatków z budżetu podkomisji smoleńskiej, (…) czy z tych środków jest finansowany w jakikolwiek sposób Edmund Janniger" - poinformował ponadto Jan Grabiec.

W niedzielę Onet doniósł, że "publiczne pieniądze z Polskiej Fundacji Narodowej nadal płyną szerokim strumieniem do kontrowersyjnej amerykańskiej firmy PR" White House Writers Group (WHWG), która miała poprawić wizerunek Polski w Stanach Zjednoczonych, a o której portal pisał we wrześniu, że "rozliczała imprezy, których nie organizowała, a jako swe osiągnięcia podawała m.in. wysyłanie e-maili".

Teraz Onet ujawnił "najnowszy raport ze współpracy PFN, obejmujący ostatnie półrocze", z którego - jak czytamy - wynika m.in., że od maja do października tego roku Polska Fundacja Narodowa zapłaciła Amerykanom ponad 1,2 mln dolarów. "Za co? Choćby za prowadzenie profili internetowych. Szkopuł w tym, że one nie istnieją" - stwierdza portal.

Onet donosi również: "W najnowszym raporcie finansowym WHWG znaleźliśmy także informację o wydatkach na Edmunda Jannigera, znajomego Antoniego Macierewicza", który w 2015 roku jako 20-latek został doradcą Macierewicza, wówczas szefa MON, co - jak zaznacza portal - "budziło sporą sensację".

"Za przelot do USA i zakwaterowanie Jannigera PFN zapłaciła w maju 6 tys. 284 dolary, czyli niemal 25 tys. zł. (...) Chcieliśmy zapytać Jannigera, czy hotel był luksusowy, a przelot klasą biznes — na co może wskazywać bardzo wysoka cena biletu. Jednak, gdy poprosiliśmy Jannigera o kontakt, ten wynajął nowojorską kancelarię prawną Gordon Law Firm do kontaktów z nami" - czytamy w artykule portalu.

Dalej Onet m.in. cytuje wiadomość, jaką w imieniu Edmunda Jannigera przesłał redakcji mec. Richard S. Gordon: "Z panem Jannigerem skontaktowała się [powołana w latach 90. m.in. przez Zbigniewa Brzezińskiego] Fundacja Pamięci Ofiar Komunizmu, która była zainteresowana zabraniem głosu przez ministra Antoniego Macierewicza na konferencji odbywającej się w Chicago. Minister Macierewicz poprosił naszego klienta [czyli Edmunda Jannigera], aby towarzyszył mu w podróży do Chicago i podczas tego wydarzenia, co Pan Janniger zrobił w ramach swoich obowiązków służbowych. Minister Macierewicz uczestniczył w kluczowym panelu podczas konferencji Fundacji Pamięci Ofiar Komunizmu, wspierany przez pana Jannigera".

Portal zwraca jednak uwagę, że "w maju br. Macierewicz od dawna nie był już ministrem. Nie wiadomo więc, czemu na wyjazd do USA zabrał na koszt PFN osobę towarzyszącą. Trudno też mówić o jakichkolwiek ‘obowiązkach służbowych’ Jannigera wobec Macierewicza, który jest dziś szeregowym posłem".

Zaznacza również, że w sejmowym rejestrze korzyści, gdzie Antoni Macierewicz "powinien zgłaszać rozliczenia za wyjazdy na cudzy koszt, nie ma na ten temat ani słowa".

Marek Sowa: Fundusze z budżetu PFN są wydatkowane wyłącznie na "kaprysy PiS-owskiej władzy"

Komentując te doniesienia na konferencji prasowej w Sejmie, poseł Koalicji Obywatelskiej Marek Sowa ocenił, że mamy do czynienia z kolejną odsłoną afery związaną z Polską Fundacją Narodową, do której - jak podkreślił - wpłynęło już kilkaset milionów złotych "wydrenowanych" ze spółek Skarbu Państwa.

Według niego, fundusze z budżetu PFN są wydatkowane wyłącznie na "kaprysy PiS-owskiej władzy", a nie na budowanie pozytywnego wizerunku Polski za granicą.

Odnosząc się do doniesień o podróży Edmunda Jannigera z Antonim Macierewiczem, który nie był już wtedy ministrem obrony, Marek Sowa stwierdził: "Dlatego dzisiaj składamy stosowną korespondencję do ministra kultury Piotra Glińskiego, aby jako osoba nadzorująca działalność statutową PFN dokonał sprawdzenia tych wydatków: czy one są realizowane zgodnie z celami statutowymi".

Jan Grabiec: PFN "stara się pobić rekordy marnotrawienia publicznych środków" i wydaje je na prywatne wycieczki ważnych dla PiS ludzi

Inny poseł klubu Koalicji Obywatelskiej Jan Grabiec komentował, że Polska Fundacja Narodowa "stara się pobić rekordy marnotrawienia publicznych środków" i wydaje je na prywatne wycieczki ważnych dla PiS osób.

"Przykładem jest afera odkryta przez Onet dot. wyjazdu asystenta, współpracownika, znajomego Antoniego Macierewicza - Edmunda Jannigera, którego pobyt i przelot do USA jest opłacany przez środki PFN, przekazane do amerykańskiego podmiotu" - mówił.

"Żądamy od Antoniego Macierewicza informacji, jakie relacje służbowe łączą go z Edmundem Jannigerem. Ponieważ obawiam się, że Antoni Macierewicz może nie odpowiedzieć, wystąpimy w tej sprawie również do ministra obrony narodowej z żądaniem informacji. Żądamy informacji od ministra obrony narodowej nt. wydatków z budżetu podkomisji smoleńskiej, na jakie cele przeznaczane są te środki i czy z tych środków jest finansowany w jakikolwiek sposób Edmund Janniger" - oświadczył Grabiec.

Stwierdził również, że jest oburzające, że politycy Prawa i Sprawiedliwości traktują budżet państwa jak swoją prywatną własność.

"Przekładają te środki z publicznej kieszeni do prywatnej kieszeni, nie tłumacząc opinii publicznej, na jakie cele te środki są przeznaczone. Tak być nie może w państwie demokratycznym, każdy funkcjonariusz publiczny musi wyjaśnić, na co przeznacza środki publiczne, bądź środki pochodzące z podmiotów, które należą do wszystkich obywateli - a taki status mają spółki Skarbu Państwa. Dlatego żądamy tej informacji od ministra Glińskiego i od ministra Błaszczaka" - podkreślił poseł KO.