Kilkutysięczne oddziały ONZ pojawią się wkrótce w tym afrykańskim kraju, aby pomóc w uwolnieniu 270 żołnierzy służb pokojowych, więzionych przez tamtejszych rebeliantów.

Wczoraj buntownicy ze Zjednoczonego Frontu Rewolucyjnego wypuścili 54 żołnierzy w błękitnych hełmach. Wieczorem przybyli oni do stolicy sąsiedniej Liberii, wkrótce mają zostać przetransportowani z powrotem do Sierra Leone. Wszystko wskazuje na to, że w ich uwolnieniu pomógł prezydent Liberii, Charles Taylor, dobry znajomy przywódcy rebeliantów. Dzięki mediacji Taylora - wolność odzyskało już 150 z 500 żołnierzy ONZ, wziętych do niewoli na początku tego miesiąca.

Wiadomości RMF FM 3:45