Jeszcze w tym tygodniu może dojść do zawarcia porozumienia w sprawie utworzenia funduszu dla byłych robotników przymusowych. Tak przynajmniej twierdzi główny negocjator strony niemieckiej, Otto Lambsdorff. W wywiadzie dla niemieckiej telewizji, Lambsdorff przyznał jednak, że wciąż nie ustalono wiele szczegółów w tym sprawy najważniejszej - czyli wysokości funduszu.

Ciągnący się od tygodni spór dotyczy kwoty. Adwokaci ofiar żądają 11 miliardów marek, podczas gdy Niemcy oferują tylko 8. Według adwokatów poszkodowanych, 10 miliardów marek miałby dać niemiecki przemysł i rząd, a następny miliard - amerykańskie firmy, które w czasie wojny miały swoje filie w Trzeciej Rzeszy. Chodzi między innymi o koncerny General Motors, Ford i Shell. Zdaniem Lambsdorffa fundacja "Pamięć, odpowiedzialność, przyszłość", z której środków mają być wypłacane odszkodowania może być utworzona najwcześniej latem przyszłego roku.

Wiadomości RMF FM 10:45