U dwóch chłopców z miejscowości Objazda niedaleko Słupska stwierdzono sepsę. 2- i 4-latek w stanie krytycznym trafili do szpitala. Starszy chłopiec bawił się wcześniej z co najmniej kilkunastoma rówieśnikami, istniała groźba, że chorych dzieci może być więcej.

Stan zdrowia dwóch braci jest dobry i wciąż się poprawia. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - zapewnia lekarz dyżurny z oddziału pediatrii szpitala w Słupsku. Chłopcy trafili pod opiekę medyków w piątek. Byli w stanie krytycznym. Lekarze walczyli o ich życie. U starszego z braci dodatkowo zdiagnozowano zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.

Lekarz w rozmowie z naszym dziennikarzem potwierdził, że przebadano także 14 dzieci, które miały kontakt z chorymi chłopcami. U żadnego nie stwierdzono posocznicy. Wszyscy jednak profilaktycznie otrzymali antybiotyki.

Zarówno specjaliści z sanepidu, jak i lekarze uważają, że nie ma powodu do niepokoju.