To będzie kolejny trudny rok dla biur podróży. Po zawirowaniach w Egipcie i Tunezji z początku roku, po sezonie turystycznym czekają je nowe, dużo droższe, umowy ubezpieczeniowe. Według danych z ubiegłego roku, tylko cztery biura z pierwszej dziesiątki zwiększyły obroty.

Wybierając biuro podróży, należy zwracać uwagę przede wszystkim na szeroką ofertę last minute. To, co klienci lubią najbardziej, może być oznaką słabości - sygnałem, że dane biuro nie trafiło w tym roku z ofertą i z kierunkami - mówi ekspert Jacek Dąbrowski. Może to oznaczać, że biuro próbuje sprzedać cokolwiek.

Na szczęście dla polskich biur, przed sezonem unormowała się sytuacja w Egipcie i w Tunezji, czyli tam, gdzie z powodów finansowych, Polacy jeżdżą najchętniej.

Egipt wraca do łask, sprzedaż jest na takim poziomie, jaki obserwowaliśmy w zeszłym roku - mówi Grzegorz Karolewski, prezes jednego z największych polskich biur podróży. Prawdziwy test polskie biura przejdą już jednak po sezonie. Na jesieni większość będzie musiała wykupić nawet trzy razy droższe ubezpieczenia i zamrozić w ten sposób pieniądze.