"Polacy trzymają się wartości" - donosi na pierwszej stronie piątkowa "Rzeczpospolita", powołując się na najnowsze badania. "Polacy tęsknią za trwałą rodziną. 99 proc. uważa ją za najważniejszą rzecz w życiu" - podkreśla dziennik. "Fakt" przytacza natomiast wypowiedź córki Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie smoleńskiej, na temat szokujących zdjęć ciał ofiar. "Oglądałam te zdjęcia z takim samym przesłaniem, jak każdy z członków rodzin ofiar: szukałam swego bliskiego" - mówi Małgorzata Wassermann. Przeczytajcie, o czym napiszą gazety!

Biznesowy cud w rankingu

Polska awansowała o siedem pozycji na światowej liście łatwości prowadzenia biznesu, czyli w raporcie "Doing Business" Banku Światowego - zauważa na pierwszej stronie piątkowa "Rzeczpospolita". Jednak mimo skoku nasz kraj zajmuje dopiero 55. pozycję wśród 185 krajów. Przed nami są m.in. Gruzja (9. miejsce), Litwa (27.) i Kazachstan (49.). Na szczycie rankingu znalazły się zaś państwa znane z bardzo liberalnej polityki gospodarczej: Singapur i Hongkong. Wśród krajów Unii Europejskiej najwyżej sklasyfikowano Danię (5. miejsce).

Jesteśmy wciąż na odległej pozycji, która pokazuje, w jak niesprzyjającym otoczeniu muszą działać przedsiębiorcy, jak wiele jest do zrobienia - ocenia w rozmowie z dziennikiem ekonomista, prof. Witold Orłowski. Ten i inne komentarze - w piątkowej "Rzeczpospolitej".

Fornalik: Musieliśmy pokonać kompleksy

Na odprawie przed meczem powiedziałem piłkarzom, że musimy zacząć od pokonania własnych kompleksów. Uwierzyć, że potrafimy - mówi "Rzeczpospolitej" trener piłkarskiej reprezentacji Waldemar Fornalik. Jego zespół zremisował w środę na Stadionie Narodowym z Anglią 1:1. Anglicy są słabi? Chciałbym prowadzić tak słabą drużynę. Nie odbierajmy naszym piłkarzom radości. Napracowali się w tym meczu - podkreśla.

By przeczytać całą rozmowę z selekcjonerem polskiej kadry, zajrzyjcie do piątkowej "Rzeczpospolitej".

Polacy wracają do wartości

W piątkowym wydaniu dziennika przeczytamy również o wartościach. Polacy się rozwodzą, ale tęsknią za trwałą rodziną. 99 proc. rodaków uważa ją za najważniejszą rzecz w życiu - takie wyniki badań Centrum Myśli Jana Pawła II i CBOS publikuje "Rzeczpospolita". Z badań wynika między innymi, że w 2007 roku rozwody akceptowało dwa razy więcej osób, niż je odrzucało (44 proc. do 22 proc.). Dziś te wartości niemal się równoważą, a akceptacja dla rozwodów spadła głównie wśród ludzi młodych i mieszkańców dużych miast.

Wassermann o drastycznych zdjęciach

Piątkowy "Fakt" rozmawia z Małgorzatą Wassermann, córką Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie smoleńskiej, na temat drastycznych zdjęć ciał ofiar, jakie opublikował w sieci rosyjski bloger. Oglądałam te zdjęcia z takim samym przesłaniem, jak każdy z członków rodzin ofiar: szukałam swego bliskiego. Jestem po rozmowie z kilkoma rodzinami i muszę powiedzieć, że jeżeli chodzi o stan psychiczny tych ludzi, to jest to niesamowity, straszny szok - mówi dziennikowi Wassermann. Jej zdaniem, nie doszłoby do wycieku zdjęć, gdyby polski rząd zaraz po katastrofie zadziałał inaczej.

Opiekunka z wrocławskiego żłobka sama jest matką

Czuła matka, dobra opiekunka, miła sąsiadka. Piątkowy "Fakt" przytacza relacje znajomych i sąsiadów na temat Magdy Ł. - byłej opiekunki z wrocławskiego żłobka, w którym znęcano się nad dziećmi. Kobieta wraz z siostrą, która również była opiekunką w placówce, usłyszały już prokuratorskie zarzuty.

Po tym, jak sprawa wyszła na jaw, kobieta zaszyła się w domu. Sąsiedzi, którzy znają ją od lat, są w szoku. Wiele z jej koleżanek posłało dzieci do żłobka tylko dlatego, że znały Magdę Ł. osobiście i wiedziały, że sama jest matką - pisze dziennik.

Gazeta przytacza też relacje rodziców i dziadków dręczonych dzieci. Gdy zobaczyłem mojego wnuka na zdjęciu, to serce stanęło mi na chwilę. Leżał w łóżeczku, taki bezbronny. Miał związane rączki pieluchą. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby zrobić coś takiego?! - mówi "Faktowi" dziadek Piotrusia.

Pod Jasną Górą zapłacą za in vitro

Piątkowa "Gazeta Wyborcza" pisze zaś o uchwale częstochowskich radnych, którzy chcą dopłacać z miejskiej kasy do zabiegów in vitro. Dofinansowanie jednego zabiegu ma wynieść maksymalnie do 3 tysięcy złotych, a o pieniądze mogą się starać rodziny, które co najmniej od roku mieszkają w Częstochowie.

Pomysł stworzenia takiego programu forsował lewicowy prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk. Jak tłumaczył, ma to przekonywać mieszkańców, że warto żyć w tym mieście. Zdaniem jego oponentów, bardziej chodzi o promocję lewicy, i to nie tylko w Częstochowie - zauważa piątkowa "Gazeta Wyborcza".

Ślubują leczyć od poczęcia

Dziennik pochyla się również nad tekstem ślubowania studentów Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. "W całym moim postępowaniu zachować najwyższą cześć dla życia ludzkiego od chwili jego poczęcia do naturalnej śmierci" - to fragment tego ślubowania. Gazeta zauważa, że podobnie precyzyjni są jeszcze studenci z Poznania.

O tekst ślubowania zapytała prof. Marka Ruchałę, rzecznika UM w Poznaniu. Dziwię się, że inne uczelnie tego nie mają. (...) Ochrona życia od chwili poczęcia to misja lekarza. Nie mieszajmy do tego ideologii. Czy ginekolog, ratując ciążę, wyznacza granicę?! Pomaga kobiecie od początku, nie od któregoś tygodnia - podkreślał w odpowiedzi rzecznik. Szczegóły - w piątkowej "Gazecie Wyborczej".