Do końca roku ma być gotowa baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie koło Słupska na Pomorzu - poinformował premier Mateusz Morawiecki w trakcie wizyty w znajdującej się w tej miejscowości Jednostce Wsparcia Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. Z szefem rządu w Redzikowie spotkał się ambasador USA Mark Brzezinski. Jak podkreślił amerykański dyplomata, to przykład ścisłej, jak nigdy dotąd, współpracy wojsk USA i polskiego. "Możecie być tego świadkiem tu, w Redzikowie" - dodał.

System w Redzikowie ma być elementem tarczy antyrakietowej. Jej celem jest ochrona Europy przed atakiem pociskami balistycznymi z Bliskiego Wschodu. Jak zapewniają wojskowi, baza w Redzikowie nie będzie służyć przechwytywaniu rakiet z Rosji.

Instalacja musi jeszcze uzyskać akceptację Szefa Operacji Morskich, Dowództwa Europejskiego Stanów Zjednoczonych i NATO.

Premier Mateusz Morawiecki podczas wystąpienia w Redzikowie podkreślał, że obrona polskiego nieba jest taką samą koniecznością, jak obrona polskiej ziemi. Zdajemy sobie sprawę z tego doskonale, dlatego prowadzimy bezprecedensowy program inwestycji zarówno w program obrony polskiego nieba, jak i obronę polskiej ziemi - mówił.

Dodał, że modernizacja polskiej armii, jej integracja w ramach systemu obrony NATO jest czymś bezprecedensowym. Czyni Polskę dzisiaj bezpieczniejszą niż kiedykolwiek wcześniej - wskazał.

Tutaj, dzisiaj, w Redzikowie, mieliśmy możliwość wysłuchać informacji na temat tarczy antyrakietowej. Tej tarczy, którą nasi poprzednicy w 2008 r. zarzucili poprzez politykę resetu z Rosją. Teraz tej kolejnej szansy Polska nie wypuszcza z ręki. Rząd PiS prowadzi skuteczne rozmowy, negocjacje i dzisiaj jesteśmy już właściwie w przededniu zakończenia tej wielkiej fazy realizacji tarczy antyrakietowej - oświadczył premier.

Jak podkreślił, "z ogromną dumą mogę powiedzieć, że i polscy specjaliści, którzy tutaj pracują, i amerykańcy (...) to jedni z najlepszych, jeśli nie najlepsi operatorzy broni antyrakietowej, tarczy antyrakietowej w całym systemie NATO". To bardzo pozytywna informacja, że mamy takich specjalistów, że jesteśmy częścią (...), creme de la creme, zaawansowanego systemu obrony przeciwrakietowej, obrony powietrznej - mówił.

Dodał, że jest to też jednocześnie wykonanie testamentu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który - jak mówił Morawiecki - stawiał na obronę przeciwrakietową.

Przekonaliśmy się, że Putin zachowuje się jak podwórkowy chuligan - boi się mocnych, mocnych i silnych nie rusza, atakuje słabszych, atakuje słabych. Dlatego nie żadna polityka resetu, dlatego nie żadna polityka ugłaskiwania czy polityka fikcyjnego dialogu de facto z Putinem - powiedział premier.

Jego zdaniem "tylko polityka zbrojenia, polityka silnej polskiej armii i modernizacji polskiej armii będzie naszą gwarancją bezpieczeństwa, w połączeniu z naszymi sojuszami, z naszymi sojusznikami amerykańskimi, sojusznikami z NATO". Jesteśmy dzisiaj w najsilniejszym sojuszu wojskowym w historii świata - podkreślił szef rządu.

"Polska daje Ameryce to bezpieczeństwo"

W Redzikowie, wraz z premierem Mateuszem Morawieckim, był ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Jak podkreślił amerykański dyplomata, to przykład ścisłej, jak nigdy dotąd, współpracy wojsk USA i polskiego. Możecie być tego świadkiem tu, w Redzikowie - stwierdził.

Wskazał, że "ten najnowocześniejszy obiekt wprowadza Polskę do systemu współzależności (...), do tarczy antyrakietowej, która chroni jego kraj". Brzezinski wyraził wdzięczność, że "Polska daje Ameryce to bezpieczeństwo".

Wskazał, że polska i amerykańska armia są teraz, jak nigdy przedtem, bardzo dobrze zintegrowane w swoich działaniach. Dlatego jesteśmy bezpieczni - zaznaczył.

Jak mówił ambasador USA, "naszą wspólną sprawą jest przyszłość Ukrainy". Musimy być razem z narodem ukraińskim - podkreślił.

Mark Brzezinski wskazał na ważną rolę, jaką Polska odgrywa w tym wsparciu. Naród ukraiński zwycięży - oświadczył. Wówczas, jak powiedział, zapewnimy, by Ukraina rozkwitała. Polska będzie w bardzo dobrym położeniu z powodu swojej lokalizacji geostrategicznej i w wyniku całej pracy, którą włożył naród polski, pomagając uchodźcom - podkreślił.

O bazie w Redzikowie

Sytem w Redzikowie, składający się z radaru AN/SPY-1, wyrzutni Mk 41 VLS oraz antybalistycznych pocisków SM-3 (Standard Missile-3), jest ostatnim nieukończonym elementem European Phased Adaptive Approach (EPAA).

EPAA to część NATO-wskiego systemu obrony przeciwrakietowej i jest głównie zaprojektowana, by chronić kontynent przed pociskami balistycznymi krótkiego, średniego i pośredniego zasięgu z Iranu. Oprócz bazy w Polsce, składa się na nią inny system Aegis Ashore w Deveselu w Rumunii, a także radar wczesnego ostrzegania w tureckim Kurecik i centrum dowodzenia w Ramstein w Niemczech. Dodatkowo, morska wersja Aegis zainstalowana jest na niszczycielach US Navy stacjonujących w hiszpańskiej bazie Rota.

EPAA zastąpiła pierwotne plany administracji George'a W. Busha, która zakładała umieszczenie w Polsce systemu Ground-Based Midcourse Defense (GMD), systemu przeznaczonego do przechwytywania rakiet o zasięgu międzykontynentalnym w środkowej fazie ich lotu (tj. w przestrzeni kosmicznej), którego elementy istnieją w bazach w Kalifornii i na Alasce. Drugi z lądowych elementów tarczy, baza w rumuńskim Deveselu, funkcjonuje od 2016 r.