Polska flota handlowa praktycznie przestała istnieć. Po "polskiej dumie na morzu"- Polskich Liniach Oceanicznych - pozostały wspomnienia, podobny los spotkał innych krajowych armatorów. Prace straciło tysiące marynarzy.

Ci co zostali, ze względu na koszty przeflagowali swoje okręty pod obcą, tanią banderę. Przykładem może być Polska Żegluga Morska, której 80 statków (czyli wszystkie) pływa pod obcymi banderami.

Polscy marynarze tułają się po całym świecie. Ma to swoje konsekwencje w warunkach pracy; niewypłacalnie pensji czy zwolnienia z dnia na dzień to częste przypadki. Kilka miesięcy temu 150 marynarzy z czterech statków cumujących na Wyspach Brytyjskich straciło pracę, bo prościej było zatrudnić marynarzy z Ukrainy.