Co piąty policjant z komisariatu w Wesołej jest podejrzany o przyjęcie łapówki. Funkcjonariusze nie mogą pracować. Komendant też nie ma czystej karty. A w dzielnicy jest coraz bardziej niebezpiecznie - pisze "Życie Warszawy".

W komisariacie przy ul. 1. Praskiego Pułku w Wesołej wciąż ubywa mundurowych. Od kilku miesięcy zjawiają się tam policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji i zabierają ich na przesłuchanie do prokuratury. Później policjanci słyszą zarzuty karne i są zawieszani w pełnieniu obowiązków.

Zarzuty korupcyjne postawiono już dziesięciu policjantom. Funkcjonariusze podejrzani są łącznie o 25 przestępstw - mówi Renata Mazur, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Kiedy brali łapówki? Według śledczych, ponad rok temu, średnio od 50 do tysiąca złotych. Za co? Za tuszowanie wykroczeń drogowych. I wiele wskazuje na to, że to jeszcze nie koniec łapówkarskiego serialu. Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań w tej sprawie - przyznaje prokurator Mazur.