Policja zatrzymała w Łódzkiem 28-letniego mężczyznę podejrzanego o zabójstwo przedstawicielki firmy kredytowej. Mężczyzna zadał kobiecie sześć ciosów nożem. Zwłoki zakopał w lesie. Według śledczych chciał uniknąć spłacania rat pożyczki. Michał S. przyznał się do popełnienia zabójstwa. Grozi mu dożywocie.

Do zbrodni doszło w sobotę. O zaginięciu matki mieszkającej w Żychlinie zaalarmowała policję jej córka. Kobieta pracowała dla jednej z firm kredytowych. Wyjechała rano z domu, żeby odebrać od klientów kolejne raty spłat pożyczek i nie wróciła do domu.

Policja znalazła jej porzucony samochód ok. 2 kilometry od Żychlina, gdzie kobieta była widziana po raz ostatni. Zwłoki kobiety znaleziono zakopane i przykryte gałęziami w pobliskim lesie, niedaleko od miejsca, gdzie zostało porzucone auto.

W nocy z soboty na niedzielę zatrzymano auto, który jechał Michał S. wraz z dwoma kolegami. Cała trójka była pijana; mężczyźni mieli po 3 promile alkoholu w organizmie.

Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do zamordowania kobiety, a podczas wizji lokalnej wskazał miejsce, gdzie wyrzucił narzędzie zbrodni. Według śledczych zrabował ofierze tysiąc złotych. Dwaj jego koledzy zostali przesłuchani w charakterze świadków i zwolnieni do domów.