Polscy imigranci wracają do Wielkiej Brytanii - twierdzi sobotni "Daily Telegraph". Gazeta spekuluje, że przeczekali recesję i teraz sądzą, iż gospodarka brytyjska ma już najgorsze za sobą. A bezrobocie w Polsce jest wciąż wysokie. Innym powodem ma być to, że po pobycie na Wyspach Brytanii trudno im się odnaleźć w ojczyźnie.

Brytyjska gazeta powołuje się na dane ośrodka MIS (Migration Information Service) monitorującego migrację w świecie. Wynika z nich, że na koniec czerwca br. liczba Polaków mieszkających w W. Brytanii wzrosła do 537 tys. z 484 tys. w grudniu ub.r.

Według "Daily Telegraph" duża liczba polskich imigrantów wróciła do Polski, ponieważ polska gospodarka, mimo dotkliwej recesji w innych państwach UE, wykazała się wzrostem. Pomiędzy wejściem w recesję z końcem 2008 r. a wyjściem z niej w pierwszym kwartale br. brytyjski PKB skurczył się o 6,4 proc., a polski w 2009 r. wzrósł o 1,8 proc. w ujęciu rocznym.

Obecnie - jak sugeruje gazeta - Polacy znów przenoszą się do Wielkiej Brytanii, ponieważ liczą, że brytyjska gospodarka się ożywi i znajdą pracę lepiej płatną niż w Polsce. W drugim kwartale 2010 r. brytyjski PKB miał najlepszy wynik od 9 lat, wykazując się wzrostem o 1,2 proc. Wielką Brytanię czekają jednak dotkliwe cięcia wydatków rządowych i nie wiadomo, jaki będzie ich skutek dla gospodarki.

"Daily Telegraph" wskazuje, że powrót Polaków uśmierzy brytyjskie obawy, że brak siły roboczej, zwłaszcza na budowach, spowoduje, iż niektóre obiekty sportowe wznoszone z myślą o olimpiadzie 2012 r. nie zostaną oddane do użytku w terminie.